– W przypadku bycia zwalnianym trudno jest mówić o przywilejach, ale pracownicy, którzy będą obejmowani zwolnieniami grupowymi muszą pamiętać o tym, że nie jest to standardowy system rozstania z firmą. Osobom odchodzącym należy się odprawa i odpowiednie zabezpieczenie. Pamiętajmy także, że zwolnienia grupowe nie następują z winy pracownika, a pracodawcy. Do tego, gdy pracodawca ponownie rekrutować będzie na stanowiska objęte redukcją to pracownicy odchodzący mają pierwszeństwo przy zatrudnieniu – mówi mecenas Marek Jarosiewicz, adwokat i wspólnik w kancelarii Wódkiewicz & Sosnowski.
Do czego ma prawo pracownik zwalniany w trybie zwolnień grupowych?
Zwolnienia grupowe od lat były stosowane dość rzadko w polskich przedsiębiorstwach.
– Jest to zdecydowanie inny tryb zwalniania niż tryb standardowy. Inne są przesłanki, przebieg zwolnienia, inne skutki i roszczenia pracowników. Jest mniejsza możliwość kwestionowania powodów zwolnień przez pracownika. Tutaj mamy jasno i wyraźnie zaznaczone, że rozwiązanie umowy o pracę następuje z powodu winy pracodawcy. Pracownik nabywa także prawo do odprawy w wysokości jednej, dwóch lub trzech miesięcznych pensji w zależności od stażu pracy – mówi mecenas Marek Jarosiewicz.
– Pracownik ma prawo także do pierwszeństwa w rekrutacji, gdy pracodawca upora się już ze swoimi problemami i będzie odbudowywać zespół. Pamiętajmy także o osobach znajdujących się pod ochroną prawa pracy. Tak też dzieje się w przypadku zwolnień grupowym. Kobiety w ciąży czy osoby znajdujące się w czasie ochrony przedemerytalnej nie mogą być zwalniane w trybie zwolnienia grupowego – dodaje mecenas Jarosiewicz.
Ekspert dodaje, że bardzo często zdarza się, że pracownicy nie do końca są świadomi swoich praw w kontekście zwolnień grupowych np. decydują się na przyjęcie mniejszych odpraw niż powinni czy nie otrzymują kompletnego świadectwa pracy.
– Pracownicy mogą także przyjrzeć się kwestiom proceduralnym jak np. zgłoszenie zamiaru zwolnień grupowych do inspekcji pracy czy zgłoszenie do związków zawodowych prośby o opinię w zakresie przeprowadzenia zwolnień grupowych – dodaje mecenas Marek Jarosiewicz.
Na co skarżą prawnikom osoby zwalniane w trybie grupowym?
W ostatnim czasie głośno jest o zintensyfikowaniu procesów związanych ze zwolnieniami grupowymi w całej Polsce. Takich procesów odbywa się już ponad 90 w całym kraju, w tym 4 w województwie zachodniopomorskim.
Jak mówi mecenas Marek Jarosiewicz do prawników trafia wiele spraw dotyczących zwolnień indywidualnych i konfliktów w relacji pracownik-pracodawca. Tematy zwolnień grupowych nie były częste w ostatnim czasie.
– Wciąż mamy rynek pracownika, a nie pracodawcy, więc można powiedzieć, że zwolnienia grupowe są martwiącą nas wszystkich nowością po wielu latach przerwy. Jeżeli pojawiają się u prawników osoby objęte zwolnieniami grupowymi to zwykle po to, by prosić o wsparcie w egzekucji odprawy, w ustaleniu wysokości odprawy czy by rozwiązać problem związany z np. świadectwem pracy. Tutaj mniej mamy zgłoszeń dotyczących nieprawidłowości związanych z powodem zwolnień, bo system zwolnień grupowych automatycznie „zrzuca winę” na pracodawcę, a nie na zachowanie, kompetencje czy wydajność pracownika – mówi mecenas Marek Jarosiewicz.
– Zwolnienia grupowe wiążą się jednak zawsze z dużą traumą dla całego zespołu i całej firmy. Wiele osób nie potrafi się później odnaleźć na rynku pracy. Problematyczne jest także utrzymywanie efektywności zespołu. Na pewno więc wzrost takich procedur nie jest dla gospodarki niczym dobrym – dodaje mecenas Marek Jarosiewicz.