Podczas ostatniej gołoledzi w samym Szczecinie odnotowano ponad 60 interwencji Pogotowia Ratunkowego. W Warszawskie wskutek upadku na lodzie zmarł 38-letni mężczyzna. Błaha sprawa jak lód na chodniku czy sople na dachu mogą doprowadzić do tragedii. Prawnicy ostrzegają: zarządcy nieruchomości mają swoje obowiązki. Mecenas Marek Jarosiewicz zwraca także uwagę, że osoba, która upadła na oblodzonym chodniku lub poniosła uszczerbek na zdrowiu w wyniku nieodpowiedzialności zarządców obiektów czy nieruchomości ma prawo do odszkodowania.
Kto jest odpowiedzialny?
Odszkodowanie lub zadośćuczynienie może nam się należeć w zasadzie w każdym wypadku przewrócenia się na oblodzonej nawierzchni, gdy oblodzenie to wynika z zaniedbań osoby odpowiedzialnej za utrzymywanie tej nawierzchni w bezpiecznym stanie.
Możliwe są pewne wyjątkowe sytuacje, kiedy odpowiedzialnemu za odśnieżanie nie będzie można przypisać odpowiedzialności, np. gdy do upadku dojdzie bezpośrednio po rozpoczęciu opadów śniegu lub krótko po obniżeniu temperatury i zamarznięciu wody znajdującej się na powierzchni – może się zdarzyć, że w takich sytuacjach osoba odpowiedzialna za utrzymanie bezpieczeństwa na nawierzchni zwyczajnie nie miała jeszcze czasu na odpowiednią reakcję i np. odśnieżenie odpowiedniej powierzchni – mówi mec. Marek Jarosiewicz, adwokat z kancelarii Wódkiewicz & Sosnowski.
Mecenas Jarosiewicz: problemowe może być ustalenie zarządcy chodnika
Odszukanie osoby odpowiedzialnej jest zwykle dużo większym wyzwaniem niż ustalenie zasadności roszczeń „co do zasady”. Dużo zależy od tego, jak umiejscowiony jest chodnik. Za stan chodników przylegających bezpośrednio do granic prywatnej nieruchomości odpowiada jej właściciel – z kilkoma wyjątkami, dotyczącymi np. miejsc na chodniku przeznaczonych na parkowanie pojazdów, czy tez przystanków autobusowych. Za stan chodników nie sąsiadujących bezpośrednio z prywatnymi posesjami odpowiada gmina.
Może zdarzyć się tak, że osoba odpowiedzialna za stan nieruchomości zleci jej odśnieżanie profesjonalnej firmie – w takim wypadku właściciel lub gmina mają szansę uwolnić się od odpowiedzialności, chyba że z okoliczności sprawy będzie wynikało, że dopuścili się określonych zaniedbań (np. nie zadbali o to, by w umowie z odśnieżającym przewidziana była dostateczna częstotliwość odśnieżania, itp.), w wielu sytuacjach osoby odpowiedzialne za stan chodnika posiadają też ubezpieczenie OC, dzięki czemu możliwe jest dochodzenie roszczeń od ubezpieczyciela.
Jak udokumentować, że ponieśliśmy stratę? Czy walczyć o odszkodowanie?
W pierwszej kolejności należy zadbać o udokumentowanie stanu chodnika – pomocne będą zwłaszcza zdjęcia, nawet wykonane telefonem. Jeśli ktoś był świadkiem naszego upadku, dobrze jest poprosić taką osobę o dane kontaktowe, w razie gdyby trzeba było wykazywać swe racje poprzez dowód z zeznań osób trzecich. Oczywiście, podstawowym dowodem we wszystkich sprawach dotyczących uszczerbku na zdrowiu, jest odpowiednia dokumentacja medyczna (np. wypis ze szpitala, zaświadczenia lekarskie, dokumenty L4, zdjęcia RTG itp.) a także potwierdzenia zakupu odpowiednich leków, opłacenia wizyt lekarskich, czy pokrycia kosztów niezbędnych zabiegów.
W typowej sytuacji, w razie uszczerbku na zdrowiu możliwe będzie żądanie odszkodowania – za szkodę majątkową doznaną w wyniku zdarzenia i wyrażającą się w poniesionych wydatkach na leczenie, czy też utraconych korzyściach, np. w związku z nieobecnością w miejscu wykonywania działalności w związku z doznanym urazem. Dodatkowo, możliwe jest żądanie zadośćuczynienia za doznany ból i cierpienie.
Warto też mieć na uwadze, że upadki mogą zdarzyć się nie tylko na oblodzonych chodnikach, ale też np. w sklepie – w takim wypadku analogicznych roszczeń można dochodzić od podmiotu prowadzącego sklep.