Zamiast Polskiego Ładu – Niskie Podatki. Od 1 lipca w życie wchodzą zmiany mające być elementem programu naprawczego reformy systemu podatkowego ze stycznia 2022. Pierwszy kwartał tego roku wielu przedsiębiorcom minął na dramatycznych próbach zrozumienia i wdrożenia tych zmian. W niektórych firmach nie udało się to do dzisiaj. Jak Polskim Ładem zajmowali się prawnicy kancelarii Wódkiewicz & Sosnowski? Bardzo aktywnie. – Zgłaszało się do nas wielu przedsiębiorców, którzy wymagali szybkiej konsultacji prawnej: zarówno w sprawach organizacyjnych jak i księgowych. Powszechna opinia jest taka, że od 1 lipca nastąpi pewne uproszenie systemu, ale jest to zmiana bardziej względem stycznia 2022 niż czasu wcześniejszego. Można więc powiedzieć, że w pewnym sensie wracamy do punktu wyjścia, ale z niewielkimi zmianami w stosunku do stanu sprzed 2022 roku – mówi mec. Marek Jarosiewicz z kancelarii Wódkiewicz & Sosnowski.

Mitręga księgowych, koszmar pracodawców, wielka zagadka kadrowych – ilość komentarzy, jaka pojawiła się w ostatnich miesiącach względem Polskiego Ładu jest absolutnie gigantyczna. Nie trudno więc się domyślić, że każda zmiana przez przedsiębiorców będzie odbierana pozytywnie. W przypadku systemu Niskie Podatki następuje pewna zmiana systemowa, ale w opinii prawników jest ona bardziej „korektą korekty” niż rewolucją podatkową, którą Rząd RP zapowiadał.

Co się zmieni?

  • Następuje zmiana stawki podatkowej z 17% do 12%
  • Bez zmian pozostaje składka zdrowotna wprowadzona przez Polski Ład. Często dość krytyczne oceniana przez przedsiębiorców
  • Przedsiębiorcy ponownie będą mieć prawo wyboru systemu rozliczeniowego
  • Bez zmian pozostaje komentowana pozytywnie zmiana drugiego progu podatkowego i zwiększenie kwoty wolnej od podatku
  • W niepamięć odchodzi niesławna ulga dla klasy średniej
  • System jest bardziej uporządkowany. Kasuje wiele „wyjątków od reguły”, które były prawdziwym koszmarem dla księgowych, kadrowych, a pośrednio także dla prawników

W najnowszym podcaście kancelarii Wódkiewicz & Sosnowski mec. Marek Jarosiewicz opisuje doświadczenia prawników i ich klientów z Polskim Ładem. Mowa zarówno o pierwszym kwartale roku 2022, jak i zmianach bieżących, które weszły w życie 1 lipca.

– Najwięcej problemów sprawiała ulga dla klasy średniej, która była nieczytelna i w opinii wielu osób była po prostu „bublem prawnym”. Księgowi mieli wielki problem z wyliczeniem tej ulgi. Z prawnego punktu widzenia największym problemem było podpowiadanie przedsiębiorcom, jaką formę prowadzenia działalności mają wybrać. Wiele się zmieniło, były różne wątpliwości co do rozliczeń. Na pewno wielu przedsiębiorców w związku z nowymi zmianami będzie chciało zweryfikować swoje wcześniejsze decyzje. Trudno było proponować przedsiębiorcom konkretne rozwiązania, szczególnie, że poprawek do poprawek było naprawdę dużo. Trudno było o konkretne porady – mówi mec. Marek Jarosiewicz.

Dochodziło do sytuacji, że pracownicy otrzymywali co miesiąc zupełnie inaczej wyliczane wynagrodzenia, co powodowało ich frustracje i konflikty w firmach.  – Takie sytuacje były i będą. Likwidacja ulgi dla klasy średniej przyniesie znowu zmiany w wynagrodzeniach, bo ludzie tak naprawdę nie wiedzą, jakie pensje będą otrzymywać. Założenie jest jednak takie, że skoro podatki będą niższe to wynagrodzenia „na rękę” powinny być większe. To wszystko jeszcze się okaże i myślę, że tutaj przed nami jeszcze trochę wątpliwości, które będą weryfikowane na bieżąco – dodaje mec. Jarosiewicz.

Mecenas Jarosiewicz dodaje, że Polski Ład – choć wzbudził wiele emocji – to raczej żadnego przedsiębiorcy nie zaprowadził do sądu. – Było więcej porad prawnych o charakterze konsultacji, a nie raczej pozywania Rządu. To wszystko zbyt szybko się zmieniało, by podejmować takie decyzje – dodaje ekspert.

KANCELARIA WÓDKIEWICZ & SOSNOWSKI I NASI EKSPERCI POZOSTAJĄ DO PAŃSTWA DYSPOZYCJI.