Byli pionierami w tworzeniu kancelarii adwokacko-radcowskich w Szczecinie. Ich tandem powstał na fundamentach wzajemnego zaufania, wiedzy oraz ogromnej kreatywności oraz szacunku do zasad etycznej współpracy. Na tych podstawach powstała kancelaria, która od trzech dekad jest jedną z najprężniej działających kancelarii w Szczecinie. Wykształciła dziesiątki aplikantów, obsłużyła tysiące klientów zarówno w sprawach gospodarczych, cywilnych i rodzinnych.
Powstanie pierwszej w Szczecinie kancelarii adwokacko-radcowskiej mec. Grażyna Wódkiewicz wspomina jako wielkie wydarzenie w świecie nie tylko lokalnej, ale i ogólnopolskiej palestry. Kancelaria obsługiwała klientów anglojęzycznych co trzy dekady temu było fenomenem – dzisiaj każdy adwokat powinien posługiwać się przynajmniej dwoma językami obcymi. – Budowaliśmy naszą kancelarię na szacunku, zaufaniu i empatii w stosunku do klientów, to nas połączyło. Mec. Sosnowski był wybitnym cywilistą, sędzią. Przyszedł do mnie pewnego dnia po opinię i tak się zaczęła nasza współpraca. W tej chwili poziom, który reprezentujemy w zakresie prawa rodzinnego, cywilnego czy gospodarczego mocno wyróżnia się na tle naszego regionu. Wykształciliśmy rzeszę aplikantów z których jesteśmy bardzo dumni – mówi mec. Grażyna Wódkiewicz. – Obsługujemy zawsze ok. 30 firm. Nigdy nie przyjęliśmy klientów z tych samych branż, by uniknąć konfliktów interesów. Podejmujemy się skomplikowanych spraw z dużym sukcesem – dodaje Pani Mecenas.
Również mec. Dariusz Sosnowski przyznaje, że trzy dekady współpracy to czas wielkiego rozwoju i realizacji wielu wyzwań: – Jest to kwestia zbieżności wizji w zakresie uprawiania zawodu prawniczego. To praca, która musi się opierać na zaufaniu. Bez wątpienia elementem niezbędnym do budowy zaufania jest wiara, że obie strony idą w jednym kierunku i chcą tego samego – mówi mec. Sosnowski. Inny element według mec. Sosnowskiego to tolerancja. Bez niej nie sposób wyobrazić sobie współpracę przez trzy dekady: – Zmieniamy się mentalnie, światopoglądowo. Bez tolerancji i honorowania zmian w naszych sposobach myślenia, nie sposób byłoby efektywnie współpracować. Nam się po prostu to wszystko udało – dodaje mec. Sosnowski.
Współpraca trwa i oby trwała jeszcze kolejne, bardzo długie lata!